piątek, 22 marca 2013

Wrażenia z kuligu


Aura zimowa ubiegłej soboty nadzwyczaj dopisała, grzechem więc byłoby zmarnować tak wyśmienite warunki, wręcz stworzone w sam raz pod kulig, nie pozostało nam więc nic innego, jak z miejsca przejść do czynu. Na frekwencję również nie mogliśmy narzekać, bowiem amatorów białego szaleństwa znalazło się 14, co jak się okazało było idealnie trafioną liczbą, jak na przygotowane zaprzęgi. Bawiliśmy się świetnie, jak widać na zdjęciach, każdy bez opamiętania wczuł się w rolę rajdowca do tego stopnia, że na sankach, poczuliśmy się, jak ryba w wodzie. Po kuligu powróciliśmy pod Wiejski Dom Kultury, gdzie ogrzaliśmy się przy ognisku, gorących kiełbaskach i herbatce. Kogo nie było, niech żałuje! Zabawa była przednia, co mogą potwierdzić sami uczestnicy.

Za pamięci, wielkie podziękowania z tego miejsca kierujemy do p. Damiana Kozaka, za ogromną pomoc w organizacji tego przedsięwzięcia. Przy okazji za użyczenie sani dziękujemy również p. Danielowi Walskiemu, choć szkoda, że z powodu grypy, sam osobiście nam nie potowarzyszył.    

Temat kuligu krążył w naszych głowach już od dłuższego czasu, do końca jednak nie byliśmy pewni pogody, która ostatnio dynamicznie się zmieniała. Tym bardziej cieszymy się, że tym razem nam się udało i z pomocą matki natury dotrzymaliśmy słowa, dzięki czemu udowodniliśmy, że jak się czegoś chce, to i z dnia na dzień można wspólnie coś zdziałać. A, że spontaniczne akcje wypadają najlepiej, dodawać chyba nie trzeba.

Po dawkę wspomnień, odsyłam do galerii zdjęć z kuligu (KLIK).